Odpowiedz do: Spis mieszkańców Bierunia Starego z grudnia 1910 r.
Strona główna › Fora › Źródła genealogiczne › Spis mieszkańców Bierunia Starego z grudnia 1910 r. › Odpowiedz do: Spis mieszkańców Bierunia Starego z grudnia 1910 r.
Grażyno, Olu;
Na wstępie chciałbym Ci podziękować Grażyno za miłe słowa odnośnie mojej pasji do poszukiwań ale, jako historyk z wykształcenia nie mógłbym inaczej, po prostu to lubię, wizyty w archiwach, łączenie faktów, i chwile gdy w ręce trafiają dokumenty dzięki którym ludzie, którzy dawno odeszli wracają „do życia”.
Oczywiście nie jest to z reguły wielka historia, ale na przykładzie rodziny Kocurowskich świetnie udało mi się połączyć ową pasję z warsztatem historyka, w oparciu o bogaty materiał źródłowy zachowany w Archiwum Książąt Pszczyńskich (dalej AKP).
Mam nawet już „kandydata” na ojca Macieja Józefa Kocurowskiego, ale potwierdzenie jego tożsamości będzie wymagało weryfikacji. Dzięki odnalezionemu listowi Macieja Józefa z lat 30 XVIII wieku do namiestnika-starosty pszczyńskiego Jana Wilhelma von Frankhen wiem, że pomimo tego iż niewymieniony z imienia ojciec przekazał mu gospodarstwo, musiał się o nie procesować, a co za tym idzie powinien pozostać po tej sprawie jakiś ślad w AKP, a tam mam nadzieję znaleźć imię, które najpewniej potwierdzi moje wstępne przypuszczenia.
Ciekawostką jest tutaj również fakt, że Maciej Kocurowski zapieczętował swój list do namiestnika-starosty najwyraźniej swoją prywatną pieczęcią, nie jest to bowiem pieczęć miejska, czy ówczesnego bieruńskiego proboszcza x. Odrobińskiego (wygląd obu znam z innych dokumentów). Czy mamy tutaj do czynienia „tylko” z miejskim gmerkiem?, trudno na razie stwierdzić, ale nie jest to herb – brak tarczy i labrów, ale jest klejnot i godło, które swoim kształtem przypomina to występujące w herbie Nałęcz.
Kusząca jest perspektywa, że bieruńscy Kocurowscy są powiązani, albo wprost wywodzą się z rodziny o tym samym nazwisku notowanej w Tychach, także o ugruntowanej pozycji, popartej dokumentami – odsyłam tutaj zainteresowanych do monografii Tychów autorstwa L. Musioła – ale kwestia ta wymagać będzie dalszych szczegółowych badań. Gdy tylko będzie taka możliwość zamierzam wybrać się do AP w Pszczynie celem kontynuowania poszukiwań, o efektach na pewno będę informował.
Tak czy inaczej ustalenie „chociażby” imienia ojca Macieja pozwoli cofnąć genealogię Kocurowskich do połowy XVII wieku, a to dużo zważywszy, że nie dysponujemy tak starymi metrykami z Bierunia. Raz jeszcze westchnę, jaka szkoda, że archiwum miejskie padło ofiarą płomieni w 1845 r.!!!, tam dopiero były prawdziwe skarby: protokoły miejskie, księgi wójtowskie…
Natomiast odpowiadając na Twoje pytanie Olu, odnośnie Stanisława Kost vel Kondzioła, którego wymieniłem we wcześniejszym poście.
Wszystko wskazuje na to, że Stanisław Kondzioła z metryki ślubu z 25.07.1842 r. i wdowiec Stanisław Kost z metryki ślubu z 21.02.1859 r., to jedna i ta sama osoba, urodzona ok. 1816/1817.
Pierwsza żona Stanisława, wdowa Katarzyna Niemiec, z domu Laby; zmarła 10.01.1859 r. w Urbanowicach w wieku 50 lat.
Tyle tylko, że niemal współcześnie żyło dwóch Jakubów Kost vel Kondzioła (tak przynajmniej wynika z tego czym dysponuję, oraz ogólnie dostępnych metryk), a jeden z nich był ojcem Stanisława (por. metryka, jego drugiego ślubu), dlatego napisałem wcześniej, że jest on najprawdopodobniej bratem „mojego” Tomasza Adama, ponieważ pewność da tutaj dopiero dotarcie do jego metryki chrztu.
Na koniec pozwolę sobie zauważyć, że wątek ciekawie nam się rozwija, i zachęcam pozostałych zainteresowanych tematem – parafia Bieruń, Urbanowice, Jaroszowice, aby się włączyli, może wspólnie rozwiążemy jakieś genealogiczne zagadki?
Pozdrawiam,
Andrzej