Odpowiedz do: Spis mieszkańców Bierunia Starego z grudnia 1910 r.
Strona główna › Fora › Źródła genealogiczne › Spis mieszkańców Bierunia Starego z grudnia 1910 r. › Odpowiedz do: Spis mieszkańców Bierunia Starego z grudnia 1910 r.
Marcinie,
Na jakiej podstawie wnioskujesz, że Gaweł Noras z Goczałkowic i Pszczyny jest tożsamy z Gawłem Norasem z Bierunia?
Chyba nie na podstawie Musioła? Wszak pisze on tylko: „W drugiej połowie XVII w. Gaweł Noras jest dziedzicznym właścicielem wolnego wójtostwa w Bieruniu. Po jego śmierci w roku 1679 synowie osiedlają się po sąsiednich młynach jako wolni młynarze.” (s. 71).
Nie chcę być złośliwy, ale w takim razie pytam na których sąsiednich młynach, gdzie, kiedy, kto? Wie i nie pisze!?
Kolejna próbka: „Jerzy Węgrzyn trzyma się na wójtostwie niedługo. Już bowiem w roku 1679 umiera Gaweł Noras, nazwany „sołtysem bieruńskim” (oba określenia „wójt” i „sołtys” były tu równoznaczne dla właścicieli wójtostwa), a w roku 1682 wspomniany Adam Kiczak, alias Kopieczny. Jednak w roku 1688 znowu ów Jerzy występuje jako „Sołtys de Kopiecz”.” (s. 37).
Tak więc Musioł nie „wnioskuje”, jak piszesz, a co najwyżej wysuwa bardzo luźne przypuszczenie, idąc na skróty, no bo niby skąd mieliby się wziąć późniejsi Norasowie młynarze w okolicy Bierunia, jeśli nie od tego Gawła?
Nie odtworzył nawet pełnego wykazu właścicieli wolnego sołectwa / wójtostwa kopiecznego, w ogóle nie wymienił, a co za tym idzie nie znał kilku właścicieli np. Jerzego Krola (nawiasem mówiąc, to ten „ów Jerzy z 1688” z cytatu ze strony 37) i Jana Kowalczyka, który zakupił Kopiec od Jana Juliusza Lange, i to on sprzedał go Marii Helenie von Ritter. Niemniej Musioł nadal twardo: „Od Langiego nabywa sołectwo Karol Leopold von Ritter…” (s. 37).
Rzetelność Musioła pozostawia wiele, wiele do życzenia, brak aparatu naukowego, tj. przypisów…, szkoda gadać.
Ja ufam potwierdzonym faktom lub buduje hipotezy w oparciu o źródła, a nie proste analogie, dlatego zwróciłem Twoją uwagę na fakt, że zarówno Bartek Noras w 1707 r., jak i Jan Noras w 1708 r. zakupili młyny, które były w złym stanie technicznym, skłaniam się zatem do tezy, że zostali sprowadzeni, skłonieni do ich przejęcia.
Nie zapominaj również, że kwestia nazwisk była bardzo płynna, co potwierdza chociażby przywołany, stricte w temacie Jan Noras vel Krol, należy zatem brać pod uwagę wiele możliwości i skrupulatnie analizować dostępne materiały archiwalne. Oczywiście nie ma gwarancji, że znajdzie się to czego się szuka, ale albo budujemy rzetelną genealogię, albo tworzymy bajki, ze smokami i cofamy się do Adama i Ewy, bo przecież koniec końców to także nasi przodkowie…
Noszę się z zamiarem opracowania historii Bierunia i jego mieszkańców w XVIII w. w skali mikro, ale nie nastąpi to szybko, przypominam, że archiwum miejskie spłonęło w połowie XIX w., a to co się zachowało w Archiwum Książąt Pszczyńskich jest mocno rozproszone, o dostępie do wszystkich akt gruntowych nie wspominając. Poza tym mocno zaangażowałem się w inne przedsięwzięcie, które również muszę doprowadzić do końca.
Oczywiście gdy w trakcie swoich dalszych poszukiwań znajdę coś o Norasach to Cię o tym poinformuje, tak jak wcześniej.
Merytoryczna dyskusja zawsze cieszy, mam nadzieję, że mój wpis zinterpretujesz w ten sposób, w żaden sposób nie uważam się alfę i omegę, jedynie staram się zrekonstruować dzieje wąskiej lokalnej społeczności w oparciu o rzetelne informacje, na pożytek swój i zainteresowanych tematem.
Pozdrawiam,
Andrzej