O, dziekuję za informację.
W poszukiwaniach nie natrafiłam na tą miejscowość, więc zerknę w tym kierunku.
Mój 2xpradziadek raczej przemieszczał się – w księdze chrztów dla Parafii Wiśnicze, do której należało i Swibie, występuje dwukrotnie nazwisko Jeziorsky – Johann i Anton (obaj jako służący we dworze),oraz nazwisko Jeziorski Blasius (Einlieger – robotnik bezrolny?)
2xpradziadek ma zapis nazwiska Jeziorsky – być może rodzina, Dwaj Jeziorscy (Anton i Błażej), na przestrzeni lat, mieli kilkoro dzieci urodzonych w Świbiu.
W przypadku Johanna jest tylko wzmianka o chrzcie moje prababki w maju 1862 r.
I to jest jedyny wpis w tych rekordach,o nim i matce dziecka, Victorii Augustinek (albo Augustin). Gdzie przebywali wcześniej, skąd pochodzą – nie wiadomo.
Jakieś 30 lat później Johann Jeziorsky zamieszkuje Bielszowice.
Wzmianka o nim pojawia się przy akcie narodzin moje babki, a jego wnuczki, Marty w styczniu 1893 r.
Co ciekawe w tym akcie nazwisko jego żony Victorii to nie Augustinek a Jesch/Jerch/Jarch (bardzo nieczytelny zapis).
Nazwisko to występowało i we wspomnianej wcześniej księdze chrztów z Parafii Wiśnicze (Jesch/Jersch Leopold – colonist – kolonista/osadnik?).
Stąd przypuszczenie, że Johann miał dwie żony, obie Victorie.
Co się działo z Johannem na przestrzeni tych 30-tu lat, i co się działo później – jak na razie – również nie wiadmo.