Moim zdaniem, w analizowanym przypadku i nietypowym imieniu dziecka, szukałbym raczej wskazania pochodzenia etnicznego ojca dziecka, a nie stygamtyzującego działania księdza. Na początku XIX wieku, liczba dzieci nieślubnych nie przekraczała ok. 5% ochrzczonych. Imiona były nadawane bardzo różne, przeważnie chrześcijańskie, czasami charakterystyczne, jak Balbina, Antoni.
Artur
Jedną tylko wypowiadam prośbę do ludu śląskiego, by pozostał wierny swym zasadom chrześcijańskim i swemu przywiązaniu do Polski.
Wojciech Korfanty