Magia Świąt……………. cd.

Strona główna Fora Historia Magia Świąt……………. cd.

Przeglądasz 1 wpis (z 1)
  • Autor
    Wpisy
  • #3916
    Teresa Łukasik
    Użytkownik

    Magia Świąt …………………… Cd.
    Dzień Św. Szczepana
    Drugi dzień świąt Bożego Narodzenia jest dniem Św. Szczepana – pierwszego męczennika za wiarę chrześcijańską – rolnicy święcą ziarna owsa, wiosennego zboża, które już niedługo zasieją na topniejących od śniegu polach. Po mszy św. na zebranych w kościele pada deszcz ziaren owsa, którym obrzucają się wzajemnie, by w ten sposób zapewnić sobie zdrowie, szczęście, a przede wszystkim obfitość urodzaju w nowym roku. Zwyczaj jest pamiątką kamienowania męczennika Szczepana.
    Kolędnicy „Herodzi”
    W drugi dzień świąt na drogach można spotkać kolędników- „Herodów”, którzy wędrują od domu do domu śpiewając kolędy i przedstawiają scenkę, która obrazuje okrutne rządy króla, a kończył się sceną ścięcia Heroda przez Śmierć i porwaniem go przez Diabła. „Herody” są to kawalerowie poprzebierani i ucharakteryzowani na króla Heroda, żołnierzy, diabła, anioła, śmierć, żyda, dziada, pastucha, św. Józefa, trzech króli. Przebierańcom towarzyszą muzykanci; skrzypek i harmonista.
    W czasie występu wygłaszano wierszyki, np. taki:
    „Oj królu, królu już my tam byli,
    Wszystkie dziateczki w pień my wycieli,
    Nie trafiliśmy na Syna Twego,
    Co niebo, ziemia królestwo Jego.
    Oj królu, królu rozkaz wydany
    I każdy dziatek zamordowany,
    W całym Betlejem płacze i jęki,
    Niewinna dziatki poniosły męki…”
    Zwyczaj mówi, że należy ich wpuścić do domu, wysłuchać śpiewanych kolęd i uraczyć jakimś świątecznym przysmakiem lub drobną opłatą. W przeciwnym razie domownikom nie będzie się wiodło w przyszłym roku. Odwiedzinom Herodów towarzyszą też psikusy robione przez diabła a mianowicie panny są przez niego pomalowane sadzą. Gdy jest niski datek wg. uznania Żyda to wysypuje co nieco sieczki (słoma drobno pokrojona) w mieszkaniu.
    W święto Trzech Króli z odwiedzinami chodzą kolędnicy z „Gwiazdą i szopką” śpiewając kolędy związane z tym świętem. Jeden z kolędników trzyma gwiazdę, która wykonana jest ze starego sita, oklejona kolorowym papierem. W środku kolorowe świeczki, gwiazda umocowana na wąskim kiju. Szopka taka, wykonana przez kolędników, zrobiona była z drewna i tektury, ze słomianym dachem i przedstawiała stajenkę betlejemską. Wewnątrz niej umieszczone byty ruchome figurki z drewna, szmat i innych materiałów. W szopce, oświetlonej za pomocą świec, odgrywano scenę pokłonu trzech króli, wizyty pasterzy i innych postaci. Były też szopki z nieruchomymi figurkami. W tej formie zwyczaj przetrwał do dziś.
    „Wśród nocnej ciszy, w śnieżnej zamieci
    Idziemy z gwiazdą my małe dzieci
    Idziemy z gwiazdą my –kolędnicy
    Otwierajcie drzwi i bramy,
    To wam pięknie zaśpiewamy: my kolędnicy, my kolędnicy”.
    Wizytę kolędnicy kończą przyśpiewką:
    „Za kolędę dziękujemy, zdrowia, szczęścia winszujemy!
    Byście sobie długo żyli, zdrowi i szczęśliwi byli, na ten Nowy Rok, na ten Nowy Rok!”

    Zapusty, karnawał ,tłusty czwartek, ostatki
    Okres związany ze świętami Bożego Narodzenia przechodzi w dorocznym kalendarzu świąt ludowych w zapusty zwane też karnawałem. Trwa on od Trzech Króli do Środy Popielcowej. W tym czasie są organizowano zabawy i sąsiedzkie spotkania. Największe nasilenie zabaw i spotkań towarzyskich następuje w ostatnim tygodniu zapustów, zwanym ostatkami. Jest to czas od tłustego czwartku do północy wtorku poprzedzającego Środę Popielcową. Mają wtedy miejsce po domach wyskubki, czyli darcie pierza zakończone zabawą z tańcami i poczęstunkiem. W tłusty czwartek kobiety smażą pączki, faworki czyli chrust i towarzyszą temu dniu spotkania rodzinne, sąsiedzkie. Ostatki lub śledzik, tak nazywa się ostatnią zabawę karnawału tj. we wtorek do północy przed Środą Popielcową. Jak sama nazwa mówi na tej zabawie zakąski serwuje się przede wszystkim z różnego rodzaju śledzi.
    Niedźwiedzie.
    . Mieszkańcy wyglądają ze swych domów i oczekują niedźwiedzia, który pojawił się na ulicach wsi, a wraz z nim barwny korowód. Nie zabraknie także orkiestry. Głównymi postaciami są niedźwiedzie. Dwaj wybrani panowie poświęcają się dla dobrej zabawy. W kostiumach misiów wykonanych ze słomianych powrozów, w maskach na głowach prowadzą rozbawiony korowód od domu do domu. Towarzyszy im kilka „małp” – postaci w damskich strojach o umorusanych rękach i twarzach i na kilka godzin obejmują władzę nad miejscowością. Całość kończy symboliczna scena śmierci niedźwiedzia. Scena ma podkreślić zakończenie karnawału i początek postu.
    Obchód kolędniczy był wyczekiwanym wydarzeniem, a pominięcie domu uważane było za zły znak. W żywej tradycji do dziś kolędowanie jest jeszcze spotykane w niektórych miejscach w Polsce.
    Wiele mroźnych zim upłynęło od czasów, gdy w polskich domach gościły te piękne zwyczaje. Zapewne większości z nich nie uda się już przywrócić do tradycyjnego świątecznego obrządku. Dlatego dbajmy o to by przynajmniej część obyczajowości świątecznej nie umarła, ponieważ nic tak nie jednoczy jak wspólna tradycja. Dzięki niej możemy zachować swoją tożsamość. Tradycje świąteczne są niewyczerpanym źródłem informacji o naszych przodkach.

    Pozdrawiam
    Teresa

Przeglądasz 1 wpis (z 1)
  • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.