O, bardzo dziękuję za nowe informacje. Zgadza sie, ze na pewno Agnes miała córkę Marthę (moja prababcia, urodzina. 1893r. w Bielszowicach, również nieślubna). Jak i faktem jest, że Agnes wyszła za mąż, bowiem na akcie ślubu jej córki, z 1919r. jest wzmianka, że Agnes nazywała się wtedy Schwitalla i zamieszkiwała Wieszową.
Ale o tym, że Agnes miała co najmniej trójkę dzieci to nie wiedziałam. Wiedziałam tylko o Marcie, ale to że miała jeszcze dwóch braci, Johanna, którego akt zgonu tyczy i Josefa, to dla mnie odkrycie.
O ile na akt zgonu wspomnianegi trafiłam przypadkiem, sprawdzając co jakis czas czy coś nowego doszło w szukajce na stronie genealodzy.pl, tak o Josfie nie mam żadnych wzmianek.
Nawet na akcje zgonu Marthy, z 1923r. jest tylko informacja, że dziedziczy jej córka, wówczas trzyletnia Agnieszka i matka, w/w Agnes.
Za to w rodzinie krąży opowieść, że moją babcię, czyli córkę Marthy, w latach 60tych odwiedził jakiś nieznany krewny, ponoć wujek o nazwisku Jeziorski. Być może to był Józef tylko z jakiegoś powodu nie był wspomniany w dziedziczących po śmierci Marthy.
Zatem to dla mnie nowy trop.
Tak jak nie wiedziałam jak miał na imię mąż Agnes, (która z tego co widzę po jej akcie urodzenia, akcie urodzenia Marthy i jej akcie ślubu oraz akcie zgonu Johanna, przemieszczała się od Świbua, przez Bielszowice, Szałaszę aż do Wieszowej, a po drodze może i inne miejsca były, o których nie wiem).