Karty meldunkowe w Katowicach
Strona główna › Fora › Poszukiwania › Karty meldunkowe w Katowicach
- This topic has 8 odpowiedzi, 4 głosy, and was last updated 8 years, 7 months temu by Yvchen68.
-
AutorWpisy
-
27 lutego 2016 o 21:27 #8161Yvchen68Użytkownik
Pytanie:
Od kiedy był w Katowicach obowiązek meldowania?
Mój problem:
Pradziadkowie wzięli ślub w Katowicach (rok 1911). Z tego dokumentu znam dane ich rodziców. Ale chodzi mi o dane dotyczące pra-pradziadków. Ten problem mogłabym rozwiązać przez:
1. Przyjechać do Katowic i szperać w archiwum w księgach zespołu 12/2595.
2. Czekać aż w końcu archiwum uzupełni dane na http://www.sbc.org.pl dotyczące tego zespołu
3. Postawić prośbę o wyciąg z karty meldunkowej – TYLKO GDZIE?
Moj „pomysł“ dostać ten wyciąg w archiwum katowickim niestety nie zaowocował. Otrzymałam jedynie kopie aktu urodzenia pradziadka. Archiwum poinformowało mnie, że w zasobach nie odnaleziono dokumentów meldunkowych.
DLACZEGO?
– Nie są one tam przechowywane?
– One nie egzystują (np. koszmary wojny)?
– W tym czasie (rok 1911) nie było obowiazku meldunkowego? (np. w Herne/NRW także w tym czasie nie!)
Wie ktoś może coś na ten temat i mógłby się tymi informacjami ze mną podzielić?
Przyjemnej reszty soboty i całej niedzieli!
Yvonne27 lutego 2016 o 23:21 #8162Krzysztof BullaAdministratorMiasta zawsze sporządzały jakieś spisy swoich mieszkańców, jednak pojawia się pytanie czy chodzi tutaj o znalezienie jakiś szczegółowych informacji, czy tylko o sam fakt zarejestrowania miejsca zamieszkania. Same wnioski o wpis do takiej księgi meldunkowej, jeżeli takowe były sporządzane zapewne już dawno zostały wybrakowane.
Ponadto na Śląsku nie spotkałem się z czymś takim jak księgi ludności stałej, które zawierały wiele przydatnych informacji. W tym czasie nie było także obowiązku meldowania się tak jak to rozumiemy w dzisiejszym tego słowa znaczeniu. Przeciętny człowiek nie posiadał przy sobie dowodu osobistego, bo nie był mu do niczego potrzebny. Sytuacja po I wojnie światowej nieco się zmienia, ale do tego czasu ludność dość swobodnie się przemieszczała.
Jeżeli chodzi o same spisy mieszkańców to najłatwiej jest dotrzeć do ksiąg adresowych poszczególnych miast, które są zdigitalizowane i umieszczone w Śląskiej Bibliotece Cyfrowej. Jeżeli chodzi o znalezienie bardziej szczegółowych informacji to chyba lepiej poszukać aktów stanu cywilnego. Tym bardziej, że jeżeli dobrze zrozumiałem to w opisanym przez Panią przypadku będzie chodziło o dziadków osób biorących ślub w 1911 roku, a więc zapewne osoby te osoby urodziły się w latach 1860-1870. Z tego względu wszystkie księgi meldunkowe czy podobne spisy mieszkańców prawdopodobnie zostały już przekazane do archiwum. Raczej nie wydaje mi się, żeby Katowice trzymały w urzędzie ponad stuletnie księgi czy dokumenty meldunkowe.
Jeżeli to byli rodowici mieszkańcy Katowic, to pomocne mogą się okazać zdigitalizowane duplikaty ksiąg metrykalnych do roku 1874 znajdujące się na naszej stronie. Jednak najłatwiej będzie chyba poszukać w archiwum w zespole akt stanu cywilnego z Katowic odpowiednich aktów. Powinny być do nich jakieś skorowidze, więc poszukiwanie nie powinno być trudne. No i raczej bym polecał osobistą wizytę w archiwum, niż oczekiwanie na to, gdy pojawią się tę akta w formie zdigitalizowanej na jakiejś stronie, gdyż z tego co wiem to USC Katowice nie zostało jeszcze w pełni zdigitalizowane.
28 lutego 2016 o 17:43 #8183Yvchen68UżytkownikDziękuję za wyczerpującą ale niestety mnie niezadawalającą odpowiedź!
Przez „brakujące ogniwo“ mogę długo szukać i nic nie znaleźć! W katowickich księgach do roku 1874 (Bogucice, Katowice, Mysłowice, Roździeń) znalazłam tylko jednego, Valentin Wontroba – ale czy on jest moim przodkiem?
Nie jednemu psu na imię Burek…
Miałam nadzieję, że przez informacje z karty medunkowej dotrę do poprzedniego pokolenia. Nie miało to jeszcze teraz być! Cierpliwość i wytrwałość cechują genealoga!
28 lutego 2016 o 23:57 #8184Krzysztof BullaAdministratorJa w takim razie chciałbym zapytać się, gdzie leży problem, bo troszeczkę się pogubiłem. Zastanawiam się nad tym czy jest sens szukać jakiś ksiąg meldunkowych, o ile takowe istniały/zachowały się, jeżeli można w dość łatwy sposób dotrzeć do akt stanu cywilnego ?
Podstawą genealogii jest bazowane w pierwszej kolejności na materiałach, które stanowią najpewniejsze i najpełniejsze źródła informacji, a dopiero gdy ich odnalezienie nie jest możliwe to wówczas powinno się szukać materiałów pośrednich. W tym przypadku ja szukałbym aktów stanu cywilnego lub w drugiej kolejności metryk kościelnych. Te dokumenty powinny zawierać najwięcej informacji na temat poszukiwanych osób. Przy okazji one dają jakąś gwarancję, że informacje w nich zawarte są rzetelne.
Z tego, co zrozumiałem to ma Pani dokument ślubu z 1911 roku. W tym dokumencie zapewne jest napisane, gdzie i kiedy urodzili się małżonkowie. W takiej sytuacji odnalezienie aktu urodzenia obu tych osób powinno być bardzo proste. W tych aktach urodzenia będą podani rodzice. W zależności od tego w jakim zespole akt USC znajdował się akt urodzenia to odpowiednio trzeba poszukać w tym zespole ślubu rodziców. W ten sposób najszybciej przekroczy się rok 1874 i okaże się gdzie szukać kolejnych akt.
Jeżeli miałbym coś podpowiedzieć to musiałbym wiedzieć, w którym miejscu pojawia się jakiś problem ?
29 lutego 2016 o 21:28 #8211Yvchen68UżytkownikHallo panie Krzysztofie!
Problemu nie mam żadnego, tylko frustrację!
W akcie ślubu z 1911 są podane dane rodziców nowożeńców oraz ich miejsca zamieszkania w czasie ślubu dzieci. Nie jest powiedziane, że mieszkając w 1911 roku w Katowicach także byli tu urodzeni. Odejmując ca.40 lat powinni rodzice być urodzeni jakoś w ca.1860 roku. Plon moich poszukiwań Online jest niestety mizerny.
1) ojciec pana mlodego, Johann Kawalla i jego żona, Sophie Krasson „wohnhaft in Kattowitz“ pan młody „geboren in Kattowitz“ – wszystko OK! (akty urodzenia i zejścia mam)
2) ojciec panny młodej, Walentin Wontroba i jego żona, Marianna Stawowi „beide verstorben und zuletzt wohnhaft in Kattowitz“ – auch alles OK!
Szukając w katowickich księgach – oprócz tego Walentina (patrz post powyżej) o tych innych moich przodkach żadnej wzmianki! Luka w księgach bogucickich chrztów 1852 – 1860 chyba się niezachowały, albo? Chrzty Katowice dopiero od 1860 – NIC! Chrzty Roździeń dopiero od 1868 – chyba za późno ale też NIC.
W kościelnych księgach ślubów nie ma wzmianek, albo bardzo rzadko!, o rodzicach. Te lata, które by wchodziły w rachubę chcąc znaleźć ślub Kawalla+Krasson albo Wontroba+Stawowy – NIC!
Pan Piotr Frydecki nawiódł mnie przez swoje prośby o tłumaczenie na Podlesie i tu mieszkającą rodzinę Krasson. Niestety aktu ślubu Kawalla+Krasson tam też nie znalazłam (może nie te Krassonie). Ale znalazłam informację, że niejaki Johann Kawalla był świadkiem ślubu X+Y „wohnhaft in Nicolai“ – napisałam zaraz prośbe o szukanie w księgach mikołowskich z lat 1877-1887 ich aktu ślubu do archiwum w Pszczynie.
Całemu Team´owi GTG jestem bardzo wdzięczna, że zabrał się w abfotografowanie ksiąg kościelnych. Moje wsparcie materialne oraz „dalekie duchowe“ macie. Tylko te brakujące ogniwa! Żeby dalej szukać w księgach kościelnych oraz brak lini rokadowych (Querverweise) na rodziców nowożeńców przy wpisach ślubów – nie mogąc 100 % powiedzieć – TO JEST OJCIEC czy MATKA. Wiem, wtedy te informacje nie były ważne. Spotkałam się także z wpisami dotyczącymi chrztu, gdzie rodzice nie zostali wpisani albo „unbekannt“… I jak tu kogoś znaleźć?
Miałam nadzieję, że przez informacje z karty medunkowej dotrę do poprzedniego pokolenia. W księstwie poznańskim (stąd także pochodzi część moich przodków) przez Seelenbuecher mogłam w relativ prosty sposób znaleźć daty i miejsca urodzenia przodka, oraz mimochodem wszystkich jego potomków z ich datami.
Cierpliwość i wytrwałość cechują genealoga!
Teraz czekam na odpowiedź z Pszczyny, czy tam nie ma czasem tego przeze mnie szukanego aktu ślubu w księgach mikołowskich. Albo gdzie indziej powinnam jeszcze szukać?NUR MUT – AUFGEBEN GILT NICHT! = ODWAGI – REZYGNACJA SIĘ NIE LICZY!
1 marca 2016 o 18:04 #8246Beate 72UżytkownikHallo,
w Gilowicach kola Pszczyny jest/bylo tez nazwisko Krason. Jest tez rodz. Stawowczyk moze prawie.
pozdrawiam
Beate3 marca 2016 o 20:13 #8273Yvchen68UżytkownikDziękuję za podpowiedź!
Z tego co już gdzieś znalazłam (niepotwierdzone informacje) mogą to być Gilowice! Także Rudołtowice, Miedźna, Ćwiklice – w tej okolicy wystepuje nazwisko Krasson w dużej koncentracji.
Ale tu są moje „brakujące ogniwa“! Szperam dalej…
Stawowczyk nie – eher Stawowy (tak „stoi) nazwisko rodowe prababci na akcie zejscia.4 marca 2016 o 10:46 #8286Piotr FrydeckiUżytkownikHmmm??? Krasoń. To chyba coś dla mnie 🙂
Yvchen68 czy Podlesie – małżeństwa, przeglądnięte są przez Panią w całości?4 marca 2016 o 13:53 #8287Yvchen68UżytkownikOczywiscie!
Podlesie i Murcki – oba udostepnione zespoly na http://www.szukajwarchiwach.pl mam opracowane. Takze te 2 katowickie roczniki na http://www.sbc.org.pl ale tu tez nic.
Nie wiem czy Slaska Biblioteka Online ma tez inne ksiegi/roczniki. Tu mam klopoty cos znalezc…
Slub mojej Krasonki musialby jakos w latach 1879-1888 lezec. -
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.