Nie wiem, czy komuś się uda dojść do tego, jaką miejscowość miał na myśli skryba, który wpisał te bazgroły. Mnie się w każdym razie nie udało znaleźć nic ani w bliskiej, ani w dalszej odległości od Żernicy, co mogłoby pasować.
Może warto się przyjrzeć zapisom chrztów dzieci tej pary. Często się spotkałem z tym, że gdy jeden z malżonków nie był miejscowy, jednym z chrzestnych też była osoba z miejscowości pochodzenia tego małżonka. W ten sposób można by wyjaśnić, skąd pochodziła Viktoria Schmieja (z drugiej strony nazwisko to było też w samej Żernicy bardzo popularne).
Przy okazji chciałbym spytać, gdzie można uzyskać dostęp do żernickiej księgi slubów z 19. wieku. U mormonów w każdym razie tego nie ma. Z archiwum diecezji gliwickiej nic nie udało mi się wyciągnąć (brak reakcji na maile i zapytania telefoniczne). Szukam pilnie kilku zapisów ślubów z Żernicy, żeby wyjaśnić różne niepewne miejsca w moim drzewku.
Pozdr. Stefan