jungfrau47
Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
24 lutego 2023 o 18:38 w odpowiedzi na: Prośba o tłumaczenie aktu małżeństwa z języka niemieckiego #36907
jungfrau47
UżytkownikSerdecznie dziękuję i pozdrawiam
Alicjajungfrau47
UżytkownikBardzo dziękuję za tłumaczenie. Dzięki temu aktowi uzyskałam pierwszy adres moich dziadków w Chorzowie (wcześniej mieszkali w Paniowach). Pozdrawiam serdecznie. Alicja
jungfrau47
UżytkownikJest, przepraszam za zamieszanie. Alicja
Attachments:
You must be logged in to view attached files.jungfrau47
UżytkownikSerdecznie dziękuję i pozdrawiam. Alicja
jungfrau47
UżytkownikTa ulica to w polskiej wersji Ligota Górnicza, obecnie Truchana. Dziadkowie sprowadzili się do Chorzowa z Wyr prawdopodobnie na początku 1913 roku, sądząc po datach i miejscach urodzeń dzieci. Wg księgi adresowej z 1926 r. mieszkali w Chorzowie przy ul. Ligota Górnicza 68, następnie ( 1937r.) przy ul. Powstańców. Adres z tego aktu zgonu z 1917 roku (właśnie zamieszczonego w metrykach) to w polskiej wersji Ligota Górnicza, tylko inny numer – 57. Może się przeprowadzili do większego mieszkania na tej samej ulicy w miarę powiększania się rodziny. Czekam jeszcze na skany urodzeń dzieci z 1913 i 1915 roku, to ostatecznie wyjaśni wędrówkę Kaliszów po Królewskiej Hucie. Bardzo dziękuję za zainteresowanie i poszukiwania.
Pozdrawiam
Alicjajungfrau47
UżytkownikSerdecznie dziękuję, spróbuję odszukać ten adres. Dziękuję też za rozszyfrowanie imienia.
Pozdrawiam
Alicjajungfrau47
UżytkownikBardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam.
Alicjajungfrau47
UżytkownikSerdecznie dziękuję, to bardzo dla mnie istotne informacje – te o wykonywanym zawodzie ojca i syna.
Pozdrawiam serdecznie.
Alicjajungfrau47
UżytkownikWitam,
A szukał Pan tutaj?
https://www.mza.cz/actapublica/matrika/hledani
Miejscowości o nazwie Kosteletz (Kostelec) jest kilka, ale przy wpisywaniu nazwy do rubryki wyszukiwania pojawiają się podpowiedzi. Jest tam Kostelec w okręgu Zlin, pewnie o ten chodzi…jungfrau47
UżytkownikByć może, że jest tam błąd. Jednak daty urodzenia i ślubu zgadzają się. Przy aktach urodzeń dzieci, gdzie Ewa występuje jako Kroll również powtarza się nazwisko Katarzyny Drabik. Nie pasuje mi tylko data urodzenia córki Zofii – ja mam ją urodzoną 20.04.1849 r. – Wilkowyje, jako córkę Wojtka i Ewy Kroll. Usiłowałam znaleźć w duplikatach rok 1847, ale tego roku po prostu nie ma. Mój przodek to Marcin, urodzony w 1857 r. jako syn Wojtka i Ewy Kroll. Potem jeszcze było dwoje dzieci – Katarzyna – 1859 i Paulina – 1863. Wszystkie metryki oczywiście dotyczą Wilkowyj. Ponieważ w duplikatach roi się od błędów, doszłam do wniosku, że Kroll to po prostu przydomek Mansfelda, co było bardzo częste na Śląsku. Inaczej musiałby się pojawić ślub pary Słomka – Kroll, a takiego ślubu nie ma. Wiele takich praktyk dotyczących przydomków znalazłam w pracy doktorskiej dotyczącej parafii Tychy, jak również w monografiach Ludwika Musioła.
Pozdrawiam
Alicjajungfrau47
UżytkownikNie śledziłam rodzeństwa Mathiasa, ponieważ nie mogłam tego potwierdzić. Poza tym prawie wszystko się zgadza, ja mam tylko więcej dzieci, ponieważ spisałam również te, przy których Ewa występuje pod nazwiskiem Krol (Kroll). Nie wiem, z jakich metryk Pani korzystała – ja tylko z duplikatów i tam w Tychach pod datą 21 grudnia 1821jest ten zapis Ewa c. Mathias Krol i Catharina Kurzok, w Mikołowie pod tą datą nie ma żadnego chrztu.
AlicjaAttachments:
You must be logged in to view attached files.jungfrau47
UżytkownikDzień dobry,
Cieszę się, że się Pani odezwała. Widziałam to nazwisko w pani drzewie na My Heritage, ale nie mogłam napisać, bo nie mam abonamentu. Maciej Mansfeld to mój pradziad w 5 pokoleniu. Długo zeszło, zanim doszłam do przekonania, że to mój przodek (według zapisów w metrykach nie jest to jednoznaczne). Z mojej wiedzy wynika, że miał córkę Ewę ur. 1821 z małżeństwa z niejaką Katarzyną Kurzok. Następne dzieci już z Katarzyną Kania (podejrzewam, że to ta sama osoba). Z kolei owa córka Ewa wyszła za mąż za Alberta Słomkę (ten z kolei jest jednoznacznym moim przodkiem) i wówczas nazwisko Mansfeld w moim drzewie już znika. Owa córka w metryce urodzenia figuruje jako Ewa córka Mathiasa Kroll. W metryce ślubu figuruje jako Ewa Mansfeld córka Mathiasa. Z kolei w metrykach urodzeń dzieci Ewa Mansfeld posługiwała się naprzemiennie dwoma nazwiskami – Mansfeld lub Kroll (ci sami chrzestni rodzice), stąd moje domniemanie, że to ta sama osoba. Takich praktyk w śląskich metrykach jest mnóstwo. Linii bocznych nie śledziłam, mam jednak wypisane dzieci zarówno Macieja, jak i jego córki, ale tylko te po 1820 r. Maciej rzeczywiście po śmierci żony ożenił się ponownie z niejaką Katarzyną Palowski, a kilka lat później zmarł (znalazłam zapis zgonu w 1848 r.). Niestety nie wiem nic o jego pochodzeniu i dziejach (rodzice, ślub) przed 1820 r. Pisałam do AAD, ale brak reakcji z tej strony. Gdyby Pani coś więcej miała, to będę wdzięczna.
Pozdrawiam serdecznie
Alicja Myszka, Kraków11 października 2021 o 16:30 w odpowiedzi na: Prośba o tłumaczenie aktu zgonu z ks. ewangelickiej #28518jungfrau47
UżytkownikDzień dobry,
Rzeczywiście trochę ten zapis był obcięty, ale trudno było go ustawić, bo napisany niewyraźnie i skosem. To już drugi akt zgonu tego pradziadka – równolegle był zapisany w księdze ewangelickiej Pszczyny, również jako pisarz bielarni książęcej, ale dopiero z tego zapisu dowiedziałam się, że został pochowany na cmentarzu w Hołdunowie, więc jednak moja wiedza została rozszerzona. To jedyny ewangelik w moim drzewie (żona katoliczka), bardzo długo szukany i odnaleziony właściwie przypadkiem. Jeszcze raz serdecznie dziękuję i pozdrawiam.
Alicja10 października 2021 o 20:34 w odpowiedzi na: Prośba o tłumaczenie aktu zgonu z ks. ewangelickiej #28506jungfrau47
UżytkownikWitam,
Serdecznie dziękuję za tłumaczenie. Dzięki niemu dowiedziałam się o jeszcze jednej funkcji pełnionej przez mojego 9 przodka, a mianowicie funkcji wójta. Nie umiałam tego odczytać. Warto było poprosić o pomoc. Serdecznie pozdrawiam.
Alicjajungfrau47
UżytkownikSerdecznie dziękuję za tłumaczenie, właśnie tego statusu społecznego zmarłej prababki nie mogłam rozszyfrować. Mam skan jej testamentu z 1874 r.(niestety też w j. niemieckim), wg którego przepisała majątek na jednego z synów i rzeczywiście musiała pójść na tzw. wycug, a zmarła dwa lata później.
Jeszcze raz dziękuję i serdecznie pozdrawiam.
Alicja -
AutorWpisy